sobota, 21 lipca 2018

Gold

 Miało być o ropie, ale nie ucieknie, mam nadzieję. Będzie o złocie, muszę się bowiem przy okazji odnieść do wpisu na pewnym blogu, gdzie regularnie jestem atakowany przez niejakiego Krzysztofa (alias Benszalom, także Alejak, czy jakoś tak, może jeszcze inne ksywki na Investio, bo wiem, że cały czas jest tam obecny i dobrze, może się w końcu czegoś nauczy - warunek, żeby czytał ze zrozumieniem):
"Przeczytałem pewnien wpis naszego ostatnio forumowego mądrali ,
wczoraj podał ,że GOLD doszedł idealnie do poziomu gdzie trzeba było kupowac , rysunek idealnie narysowany , po wypowiedzi Trumpa wieczorem napisał ,że jednak nie zarobił ale teraz niżej ja 1220 się nie kupi , znów rysunek idealnie to pokazujacy , rano widze wpis ,że znów w nocy idealnie spadło gdzie miało spaść ale już o 1220 nie wspoina a pokazuje jakieś tam FIBO sribo na 1215 no ale w nocy to znó nie zajął a w ogóle nie zarobi bo dzisiaj ma wnuki , WNIOSEK wyciągnijcie sami ,ja to się dziwię jak to tak wszystko idealnie jak na rysunkach to dlaczego nie ma WSTAWIONYCH TAM ZLECEŃ OCZEKUJACYCH ."
 Pomijam już pisownię, nie to jest bowiem najważniejsze, chociaż jakiś szacunek dla języka ojczystego moim zdaniem jest wskazany. Próbował ośmieszyć w ten sposób moje posty zawarte w dyskusji:
 Dyskusja na pulsie rynku Investio
 Trafił jak kulą w płot, bo gdzie napisałem, że NALEŻAŁO wejść na jakimś poziomie fibo? Dyskusja dotyczyła także poziomów Fibonacciego, które przez autora bloga, Jacka Borawskiego, są całkowicie deprecjonowane. Uważa je wręcz za "bzdety". Ja wprawdzie też nie sądzę, żeby były to jakieś super-narzędzia, ale zwracać na nie uwagę trzeba, zwłaszcza gdy są potwierdzone na przykład strefami popytu i podaży, czy oporami i wsparciami wynikającymi z historycznych dołków i szczytów. Poza tym ważny jest nie sam ruch, wywołany wypowiedziami nieodpowiedzialnych polityków, czy też decyzjami finansowych decydentów, ale reakcja rynku, jaka po nich następuje.
 W tej konkretnie sytuacji:
należało wejść w rejonie zaznaczonym elipsą ("przypadkiem" jest to nieco więcej niż wspomniane przeze mnie 1220$), a że nie wszedłem? Cóż..., są rzeczy ważniejsze niż pieniądze, choćby właśnie zajmowanie się wnukami, jeżeli zaistnieje taka potrzeba. Nic tak nie cieszy oczu dziadka, jak smyki bawiące się w ogrodzie.
 Teraz to już należałoby się przymierzać na złocie znowu do sell, gdyż fibo 61,8 jest na surowcach dość ważne.
Oczywiście warto poczekać na sygnał wynikający z konkretnej strategii.



1 komentarz: